poniedziałek, 31 października 2011

Must Have- kardigan z łatami na łokciach

Od jakiegoś czasu w sieciówkach można zauważyć wysyp marynarek i sweterków z łatami na łokciach. Mnie ten trend bardzo przypadł do gustu i z tego względu przyjżałam się większości tego typu ciuchów w różnych sklepach. Oto i one:

(Przepraszam za jakość zdjęcia, ale było robione telefonem). Klasyczny kardigan w kolorze karmelu z ciemno brązowymi łatkami imitującymi zamsz. Takiego właśnie szukałam i to w niego się zaopatrzyłam, choć nie obiecuję, że nie zakupię kolejnego ;p Cena: 79 zł H&M

Koszula z łatami na łokciach H&M 99zł

H&M

H&M 99zł

Kardigan z metalicznymi łatami
Stradivarius 119,90zł (Ostatnio widziałam go w promocji za 69 zł)

Pull&Bear 99,90 zł

To jedne z wielu propozycji, jakie oferują nam popularne sieciówki. Oczywiście same również możemy ozdobić nasz sweterek łatkami. Uwierzcie, że nawet największe beztalencie krawieckie (patrz: ja) będzie w stanie to zrobić :)
Pozdrawiam Was serdecznie :)

Emu boots

Hey! Dziś przedstawiam Wam mój nowy nabytek- Emu.  Nie ukrywam, że ze względu na cenę dłuuugo zastanawiałam się, czy aby na pewno są to buty dla mnie, ale ostatecznie urzekł mnie ich "ciapowaty" wygląd i tym sposobem jestem ich posiadaczką :) Pragnęłam mieć buty, które mogę ubrać niezależnie od pogody, tak więc wybrałam wodoodporny  model Stinger Hi.

 

Jak wrażenia? Stinger są zdecydowanie szersze w łydce niż Bronte, co na początku nieco mnie odrzucało, ale teraz jestem do nich bardziej przekonana. Są też bardzo miękkie od wewnątrz. Stopa ze wszystkich stron jest otulona wełną, co daje niesamowity komfort podczas chodzenia :) Dodatkowym plusem jest usztywnienie pięty, dzięki czemu nie lata ona na wszystkie strony, tylko jest na swoim miejscu przez cały czas :) Zobaczymy jak będzie z nieprzemakalnością Stingerów, ponieważ jeszcze nie miałam okazji sprawdzić ich w takich warunkach. Jak na razie jestem bardzo zadowolona i nie żałuję zakupu.
Pozdrawiam :)

niedziela, 30 października 2011

Hey!

Jak Wam mija długi weekend? Ja na razie korzystam z wolności i wyleguję się w domu, oglądając tv i wgapiając się w laptopa. Dopiero we wtorek ruszę się gdzieś dalej, oczywiście ze względu na święto. Uwielbiam chwile, kiedy nie muszę się nigdzie spieszyć i mogę zaplanować sobie dzień według własnego uznania. Oglądanie filmów do późna i wstawanie przed południem to zdecydowanie moje ulubione czynności :)
Ostatnio chodzi za mną świetna piosenka Foster The People - Pumped Up Kicks:


Napiszcie, czy przypadła Wam do gustu. Je zmykam ogarnąć sypialnię i zabieram się do oglądania filmów.
Papatki :)